No i dalej to samo, tyle ze wcozraj cieszyłem sie , ze Ja widziałem, dzisiaj juz mniej, bo mysle ciagle tylko o niej, zadreczam sie jakie mam u niej szanse, czy w ogole je mam itp itd........ To jest strasznie meczace na prawde!!!! W szkole nie moge sie skupic na lekcjach, bo przed oczami mam Ja, Jej oczy, Jej wlosy, Jej usmiech ...... Zrywam kolejne uwagi i palki....... Co sie ze mna dzieje?? Ludzie co ja mam teraz robić??? POMÓŻCIE MI!!!!!!!!!!!! Prosze
Nie mam pojecia co sie dzieje........
Ale moze wszytsko po kolei:
wczoraj bylem z rodzicami u rodziny. Oni mieszkaja niedaleko Krakowa, byłem tam nawiasem mowiac chwilke na wakacjach. Mam tam kuzynke, ktora jest mlodsza ode mnie o 2 lata, w sumie dobrze sie dogadujemy...... Poznalem jej znajomych........
No wlasnie i tu problem sie zaczyna...........
Byla tam taka jedna fajna dziewczyna, Ania miala na imie. Spodobala mi sie, ja jej chyba tez..... Ale balem sie strasznie jej to wyznac....... Dlatego nic z tym nie zrobilem, raz tylko poszlismy na pizze ale to sie nie liczylo bo byla cala gromada innych ludzi. Wczoraj ja widzialem..... Nie wiem co sie ze mna dzieje...... Nie moge sie uczyc...... Ani skupic.......
Ludzie czy ja jestem nienormalny???? Poradzcie mi cos........
Witam na moim blogu!!! Mam na imie Tomek, a cała reszte mozecie wyczytac w ramce z lewej strony :)
Dzisiaj jest niedziela, wczesnie rano, przed chwila wstałem, jeszcze tylko dopracowałem troszke grafike i pisze. Pisze, bo obiecałem pewnej pannie, ze sobie tego bloga załoze... (Ciekawe po co jej to, czyzby chciała mnie kontrolowac... :D pozdrawiam cie aga :)) Wiec sobie załozyłem... :)
Wczoraj był fajny dzien. Starzy gdzies pojechali, do jakies rodziny na imieniny, ja zostałem bo sie nie lubie tułac po babciach i dziadkach bez potrzeby:) Znaczy sie nie, moj dziadek to jest zajebisty facet, taki jak w amerykanskich filmach, trzyma w szafie swoje stare Playboye i czeka az wnuczkowie dojrzeja:) Ja juz czesc widziałem, bo trzy lata temu dziadek pojechał na pielgrzymke do Rzymu, a byłem tam na wakacjach i mieszkałem w jego pokoju:)
Ale wracam do tematu, w piatek byłem na imprezie, ale wróciłem trzezwy.... ;) Wiec w sobotę cały dzien wolny. Nie musialem sprzatac, ojciec nie wrobil mne w jakies mycie auta, ani nic.... Mogłem spac do 12, nie jesc sniadania, siedziec przed telewizorem, na obiad isc na hamburgera, siedziec przed komputerem a w nocy oglądać horrory :] hehe zyc nie umierac... :)
Dzisiaj juz będzie gorzej bo wracaja.... :) A ja już kończe, bo ide sie uczyc troche
na razie